- Stałem 500 m od sceny i mało co było słychać,
- Telebimy były zbyt niskie a przez to nikt ich nie widział,
- Obraz na ekranie rozjechał się z głosem,
września 28, 2005
"Pomarańczowa" klapa Stinga
W sobotę w naszej stolicy grał Sting - pewno wszyscy o tym wiedzą. Tak się składa, że lubie tego pana i postanowiłem wybrać się na koncert i posłuchać. Niestety jestem rozczarowany bo Orange zamiast zaliczyć szumne wejście dał plamę.
Najważniejsze wpadki to:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz