marca 29, 2006

Gdzie się kończą prawa autorskie

W tej chwili do mojej skrzynki e-mail trafił odnośnik do strony Dziennika Internautów na której znalazłem coś takiego: ...Brian Kopp, doświadczony gracz sprzedawał na eBay napisane przez siebie podręczniki opisujące taktykę gry World of Warcraft. Producent gry stwierdził, że to, co robił Kopp to... łamanie praw autorskich... Zatkało mnie... Do tej pory myślałem, że podręcznik do programu to zysk dla producenta. Przy okazji może on zaoszczędzić bo w sytuacji gdy na rynku dostępnych jest wiele podręczników może z niego zrezygnować lub zastąpić wersją elektroniczną co wpływa na spadek ceny produktu. Widać nie myślę logicznie... Jedno jest pewne, w przypadku gdy Kopp przegra to rysuje się nieciekawa przyszłość dla autorów jak i wydawców książek informatycznych.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

No właśnie jestem ciekaw, dokąd to zajdzie.
P.S. Nie wiedziałem, że masz Bloga ;) Pozdrawiam.