września 04, 2004

Modernizacje

Dzisiaj wybieram się w gości. Rano wyskoczyłem z domu po prezent i zaczęło się. Obok mojego domu od ponad 2 m-cy remontują drogę a właściwie odcinek który nie ma nawet kilometra. Panowie z pomarańczowych kamizelkach z łaską pozwolili mi wyjechać. Problemy zaczęły się gdy po godzinie chciałem wrócić do domu. Jakiś pan - również w pomarańczowej kamizelce - wyskoczył na drogę z prętem i oznajmił, że tutaj skończyła się moja jazda, nakazał wycofanie się. Byłem 15-20 metrów od skrętu do mojego domu i starałem się wyjasnić, że chce wrócić do domu. Nie było dyskusji, groził mi tym prętem. Staneło na wezwaniu policji. Przyszli dwa panowie w mundurach i zaczęła się rozmowa. Policja była bardziej normalna ale i tak do domu nie dojechałem. Dodatkowo zastanawiali się nad mandatem za złamanie zakazu - 250 zl + 5 punktów. Fakt widziałem ten znak ale go zignorowałem bo chciałem do domu. Na szczescie doszliśmy do kompromisu i stanęło na pouczeniu iż należy stosować się do znaków. Wniosek jest taki, że obywatel za chęć powrotu do domu może być ukarany mandatem.

Brak komentarzy: