lipca 21, 2006

Nowa wersja strony danowski.pl

W dniu dzisiejszym zmianie uległ wygląd mojej oficjalnej strony domowej. Za zarządzanie odpowiada darmowy, bardzo elastyczny system o nazwie WordPress. Natomiast projekt witryny oraz szablony przygotował Mikołaj Barczentewicz.

Dlatego pragnę poinformować, że z dniem dzisiejszym zaprzestaję publikacji wpisów na tym blogu, wszystkich czyteników zapraszam na stronę moją stronę domową. Wszystkie wartościowe wpisy zostały przeniesione do bazy oficjalnej witryny.

Zapraszam!!!

lipca 08, 2006

Google w słowniku

Od rana pracuję i nie mam czasu na to aby czytać co się dzieje na świecie. Właściwie to miałem już iść spać ale przed snem skusiłem się na krótką sesję z RSS. W efekcie czego na stronie dobreprogramy.pl natrafiłem na informację o tym, że słowo Google znalazło się w oficjalnym słowniku Merriam-Webster Online Dictionary. Stosowny wpis można znaleźć tutaj.

Ciekawostką jest fakt, że włączenie słowa Google do oficjalnych słowników może przynieść sporo zamieszania, gdyż słowo to będzie można niemal dowolnie wykorzystywać. Autor tego ciekawego newsa zwraca uwagę na to, że po wprowadzeniu słowa Google do słowników firma straci nad nim kontrolę. Może to prowadzić do sytuacji w której konkurencją będzie słowo Google wykorzystywać w swoich działaniach.

Zastanawia mnie tylko jedna rzecz. Przecież Google to marka która podlega ochronie. Jeżeli prawdą jest to o czym donoszą dobreprogramy.pl to mamy tutaj doczynienia z:

  • ciekawym sposobem zyskania praw do wykorzystywania wyrobionej marki,
  • błędem w ustawie chroniącej zrejestrowaną nazwę.

lipca 06, 2006

Durna akcja społeczna

Jakiś czas temu przeglądając swoje forum poświęcone tematyce laptopów zwróciłem uwagę na podpis jednego z użytkowników. Otóż w stopce zamieścił on mały banner z hasłem "Nie dzieciom neostrady!" będący jednocześnie hiperłączem do strony http://dziecineo.prv.pl. Przez kilka dni zastanawiałem się nad sensem takich akcji aby ostatecznie dojść do wniosku, że są one kompletnie pozbawione sensu. Dzisiaj mamy akcję "Nie dzieciom neostrady" a jutro pojawi się kolejna inicjatywa działająca pod hasłem "Nie zgredom w internecie" albo "Nie użytkownikom MS Windows". Autor wspomnianej strony argumentuje, że dzieckiem neostrady może być każdy świeżo upieczony użytkownik internetu a rodzaj łącza nie ma tutaj znaczenia. Jednak wydaje mi się, że inicjator akcji zapomniał już o tym jak wyglądały jego pierwsze internetowe kroki. Przecież nie znał wtedy pojęcia netykiety i nie chciało mu się czytywać regulaminów różnych usług. Do błędów ma prawo każdy a rolą świadomej społeczności internetowej jest wychowywanie młodego narybku. Sam prowadzę forum, które z dnia na dzień rośnie. Każdego dnia przychodzą nowy użytkownicy i pojawiają się dziesiątki lub setki nowych wpisów. Jak łatwo się domyśleć wiele z nich jest wynikiem lenistwa pytającego, który woli zacząć nową dyskusję niż sprawdzi czy temat był już poruszany. Osobiście uważam, że w takim wypadku użytkownika należy uświadomi oraz odesłać do odpowiedniej dyskusji albo wyszukiwarki. To działa i nowi użytkownicy są wdzięczni. Przy tym wszystkim należy pamiętać jeszcze o tym, że nie zawsze wiadomo jak szukać odpowiedzi na pytanie. Sam od czasu do czasu nie wiem w jaki sposób sformułować zapytanie do wyszukiwarki. Wśród nowych użytkowników zdarzają się również osoby, które myślą że mogą w sieci robić wszystko i są całkowicie anonimowe. Ten typ osobowości zyskał już nawet swoją własną nazwę - troll. Niestety akcje w stylu "Nie dzieciom neostrady" nie uchroni nas przed takim zjawiskiem i trolle będą zawsze. Kolejny raz odwołam się do swojego forum, na którym mamy spokój bo zapracowaliśmy sobie na niego naszym stanowczym i zwalczaniem tego zjawiska. Osoba zachowująca się niewłaściwie jest upominana przez moderatora bądź administratora. Również inni użytkownicy krytykują takie zachowania. Jeżeli upomnienie nic nie daje troll zostaje odcięty od miejsca w którym szaleje. Od tego jest kasowanie konta czy blokowanie dostępu. Oczywiście w przypadku dzieci neostrady odcinanie dostępu jest bardziej skomplikowane (zmienne IP) ale nadal można się przed nimi bronić a w skrajnych przypadkach można korzystać z abuse. Pomaga również uświadomienie użytkownikowi, że nie jest anonimowy. Sądząc po braku płatnego hostingu oraz darmowym aliasie można przyjąć, że autor strony i akcji chciał jedynie własnego rozgłosu co niestety mu się udało.

Zmiany na rynku oprogramowania antywirusowego

Natrafiłem właśnie na ciekawą wypowiedź, które autorem jest Eugene Kaspersky - właściciel oraz prezes Kaspersky Lab. Myślę, że każdy przynajmniej słyszał o bardzo dobrym programie antywirusowym dostępnym pod nazwą Kaspersky Anti-Virus. Kasperski pokusił się o analizę rynku oprogramowania antywirusowego oraz wyróżnił trzy istotne czynniki wymuszające zmiany w najbliższej przyszłości.
  1. Nieustanna kryminalizacja Internetu,
  2. Wzrost różnorodności złośliwych programów i metod ataków,
  3. Wejście firmy Microsoft na rynek zabezpieczeń antywirusowych.
Nie sposób zgodzić się z autorem co do pierwszej i drugiej tezy. Internet należy rozpatrywać w kategoriach dużej społeczności i tak samo jak jej klasyczny odpowiednik narażony jest na rozkwit przestępczości. Pokuszę się tutaj o porównanie do klasycznych sytuacji. Mała społeczność - niska przestępczość, duża społeczność - wysoka przestępczość. Tam samo jest w sieci i kilka lat temu musieliśmy się borykać z wirusami i prymitywnymi trojanami. Dzisiaj w dobie bumu internetowego (nie ukrywam swojego zdziwienia, że TP S.A. ma już 1.2 mln abonentów usługi neostrada) czekają na nas znacznie poważniejsze zagrożenia do których można zaliczyć:
  • wyspecjalizowane robaki instalujące oprogramowanie szpiegujące,
  • trojany których zadaniem jest wykradanie prywatnych danych (np. haseł i numerów kart kredytowych),
  • spam,
  • oprogramowanie typu adware,
  • phishing i inne odmiany oszustw sieciowych.
Podsumowując należy zgodzić się z Kasperskim, że nowoczesne oprogramowanie antywirusowe musi chronić użytkownika przez wieloma różnymi zagrożeniami. Jednym słowem czeka nas era prawdziwych kombajnów antywirusowych, antyspamerskich i antyspywarowych. W tym miejscu nasuwa mi się pytanie o to jak z takim wyzwaniem chce sobie poradzić lider rynku - firma Symantec. Przecież jest program już dzisiaj ma ogromny apetyt na zasoby komputera i w znaczącym stopniu go obciąża. W przypadku trzeciego z czynników mających wpływ na rozwój branży antywirusowej - chodzi o wejście firmy Microsoft na ten rynek - mam odmienne zdanie niż Kasperski. Czytuję wiele stron oraz for dyskusyjnych poruszających zagadnienia informatyczne. Osoby obeznane z obsługą komputerów pałają nieskrywaną nienawiścią do wszystkiego co pochodzi ze stajni Microsoft. Nie ma tutaj znaczenia funkcjonalność aplikacji i nawet w przypadku gdy jest ona rewelacyjna program zostanie skrytykowany. Tak się stało na przykład w przypadku oprogramowania antyspyware firmy Microsoft (ostatnia nazwa to MS Defender). Pokuszę się tutaj o inny podział odbiorców oprogramowania niż ten zaproponowany przez Kasperskiego. Otóż moim zdaniem użytkowników oprogramowania antywirusowego należy podzielić tylko na dwie grupy.
  • Osoby znające się na obsłudze komputerów zaślepione nienawiścią do wszystkiego co pochodzi od firmy Microsoft,
  • Osoby myślące racjonalnie, które wybierając program antywirusowy szukają najlepszego rozwiązania.
Dlatego wydaje mi się, że nie ma co się tutaj obawiać wejściem firmy Microsoft na rynek oprogramowania antywirusowego. Oczywiście będzie wzrost konkurencji a to sprzyja użytkownikowi, który ma w czym wybierać. Wszyscy gracze na rynku powinni postawić na uświadamianie klienta oraz prezentację zalet i wad aplikacji antywirusowych. Dzięki temu nawet taki gigant jak Microsoft nie będzie dużym zagrożeniem. Pewną niewiadomą może być sytuacją, która zaistnieje w chwili integracji rozwiązań firmy Microsoft w systemie MS Windows. Jednak przykład Mozilli Firefox oraz Opery pokazał, że można sporo tortu wyrwać z przeglądarkowego biznesu. Ciekawym rozwiązaniem jest wspomniany przez Kasperskiego handel "silnikami" antywirusowymi, które będą napędzać rozwiązania wbudowane w system... Prawdę mówiąc to już dzisiaj podoba mi się ta wizja przyszłości.

lipca 03, 2006

Nowa odmiana SEO

Na stronach ZDnet możemy przeczytać o tym, że Google zostało pozwane przez witrynę KinderStart.com, która poczuła się pokrzywdzona tym, że pojawia się dopiero na końcu wyników wyszukiwania. Wygląda mi to na nową odmianę SEO... ;)

Tańsza neostrada

Na stronie dobreprogramy.pl pojawiła się informacja o nowym cenniku neostrady. Najważniejsze zmiany dotyczą wprowadzenia możliwości podpisania umowy na 3 lata oraz 50% zniżki na abonament przez pierwszy rok obowiązywania umowy. Tak się składam, że sam korzystam z neostrady 2048 i promocji pół roku za 1 zł. Poniżej prosty przelicznik ceny miesięcznej po uwzględnieniu rabatu. 18 miesięcy * 159 zł (abonament miesięczny) + 6 zł (abonament za 6 miesięcy) = 2868 zł 2868 zł / 24 miesiące = 119,50 zł Według nowych cenników identyczna neostrada 2048 będzie kosztować: 12 miesięcy * 73 zł (abonament 1 rok) + 12 miesięcy + 146 (abonament 2 rok) = 2628 zł 2628 zł / 24 miesiące = 109,50 zł Jednym słowem neostrada potaniała realnie o 10 zł miesięcznie. Oczywiście w przypadku umowy na 3 lata cena będzie jeszcze niższa. Warto również w tym miejscu wspomnieć o tym, że Urząd Komunikacji Elektronicznej nakazał Telekomunikacji Polskiej, aby ta umożliwiła klientom korzystanie z usługi neostrada bez konieczności posiadania telefonu. W praktyce oznacza to, że a kilka miesięcy będziemy mogli korzystać z samej neostrady bez konieczności opłacania abonamentu za telefonu podłączony do sieci TP S.A. Pełna notatka na temat wspomnianej decyzji dostępna jest na oficjalnej stronie UKE.